Michał Broniszewski w 2018 roku zaliczy kolejny sezon w Blancpain GT Series. Polski kierowca pozostanie w szwajcarskim zespole Kessel Racing i znów będzie startował Ferrari 488 GT3. W ubiegłym tygodniu uczestniczył w testach na francuskim torze Paul Ricard.
„Przygotowania do sezonu zakłócił styczniowy uraz mięśnia pleców". - mówi warszawianin, który w 2016 roku zdominował cykl Blancpain GT Series w kategorii Pro-Am, zdobywając trzy tytuły mistrzowskie (i jeden dodatkowy w Blancpain GT Sports Club). „Do tej pory przechodzę rehabilitację i lekarze zalecają mi się oszczędzać. Dlatego testy we Francji były bardzo ważne. Na szczęście po dwóch dniach jazd i pokonaniu 110 okrążeń jestem pewny, że mogę ponownie startować, a dolegliwości są coraz mniej dokuczliwe".
„W tym roku wystartuję ponownie w obu seriach Blancpain - Sprint i Endurance, podobnie jak do tej pory w barwach zespołu Kessel Racing. Ferrari głęboko wierzy w nasze szanse na tytuł mistrzowski w kategorii Pro-Am, dlatego dostanę do współpracy najlepszych kierowców fabrycznych z Długodystansowych Mistrzostw Świata, takich jak Alessandro Pierguidi, Toni Vilander i Davide Rigon, z którym już dwukrotnie startowałem i wygrywałem 12-godzinny wyścig w Abu Zabi. Szczegóły poznamy nieco później, bo chodzi o to, aby uniknąć kolizji z innymi seriami, ale założenie jest takie, że w serii Endurance moim zmiennikiem będzie Pierguidi, a w serii Sprint - Rigon. W razie ich niedostępności, zastąpi ich Vilander albo mój dotychczasowy zmiennik Giacomo Piccini. Do decyzji pozostaje skład na lipcowy wyścig 24h Spa".„Podczas testów na Paul Ricard jeździliśmy samochodem z poprzedniego