Elektryczna Formuła E stanie się w przyszłości najważniejszą samochodową serią wyścigową świata, wierzy jej szef Alejandro Agag.
Aktualnie za królową sportów motorowych uchodzi Formuła 1, ale to Formuła E odzwierciedla topowy trend technologiczny obowiązujący w przemyśle samochodowym i szybko przyciąga kolejnych wielkich producentów. Ścigają się w niej już Renault, Audi, Jaguar, czy DS. Wkrótce do nowych mistrzostw mają zawitać Nissan, Mercedes i BMW.
F1 postawiła na napęd hybrydowy, który w obecnej wersji ma poważne wady. Skonstruowanie konkurencyjnego silnika tego typu jest bardzo kosztowne i niezwykle trudne. Napędem w pełni elektrycznym czempionat nie jest zainteresowany.
Według Agaga Formuła E prędzej czy później zepchnie Formułę 1 ze szczytu motorsportu.