Robert Kubica zastanawia się, czy rozpocząć starty prototypem LMP1 w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC), czy skupić się tego roku wyłącznie na roli kierowcy rezerwowego i rozwojowego Williamsa w Formule 1.
Polak zeszłego tygodnia zrobił drugie podejście do LMP1, uczestnicząc w testach na torze Motorland Aragon z zespołem Manor, wystawiającym nowy samochód Ginetty z silnikiem Mecachrome.
Auto pokonało mało okrążeń, ale Kubica już przymierza się do kolejnych zajęć. Z drugiej strony waha się, czy dalej ciągnąć temat. Ma obawy, że łączenie próby odbudowania kariery w F1 z rywalizacją w innej serii wyścigowej może być zbyt dużym wyzwaniem.
„Tak, byłem w Aragonii na testach LMP1... I tak naprawdę tyle bym mógł powiedzieć o tych testach". - mówi 33-latek z uśmiechem w wywiadzie dla telewizji Eleven Sports.
„Tak, są chęci, trzeba zobaczyć, czy czasowo... czasowo będzie ciężko. I czy jest sens. Inaczej, czy da się te dwie role połączyć, ponieważ jednak sporo pracy w Williamsie będę miał w tym roku i żeby nie wyszło tak, że będę robił dwie rzeczy i tak naprawdę z dwóch rzeczy nie wyjdzie jedna dobrze".
„Jednak są plusy, żebym pojeździł w tym sezonie - no ale jednak przy napiętym grafiku, który mam, jest to trudne do wykonania".
„Ogólnie zobaczymy, czy będę dalej szedł ścieżką wyścigów długodystansowych, ponieważ takie auta wchodzą w grę - i startowanie w całym sezonie WEC. No i zobaczymy. Na dzień dzisiejszy tak jak mówię, o testach za dużo nie ma co mówić. Najprawdopodobniej - możliwe - że pojadę na następne testy, chociaż tak jak mówię, grafik jest napięty. Wyjechałem z domu w ubiegłą niedzielę i wracam na dwa dni 15 marca".
2018-02-27 - G. Filiks
0
Komentarze do:
Kubica ma dylemat ws. startów w WEC