Na maj tego roku zaplanowano inaugurację serii wyścigowej elektrycznych motocykli - MotoE. Nowe mistrzostwa mogą jednak ruszyć z poślizgiem, ponieważ ich jednoślady właśnie spłonęły.
Do pożaru doszło podczas trzydniowych testów na torze Jerez w Hiszpanii. Nocą poszedł z dymem padok MotoE, w którzym trzymano 18 maszyn Energica Ego Corsa. Spaliły się wszystkie bez wyjątku.
Na szczęście nie ucierpiał żaden człowiek.
Przyczyna pożaru jeszcze nie została ustalona.
MotoE ma towarzyszyć wyścigom MotoGP. Motocykl Energica Ego Corsa dysponuje mocą 110 KW. To niecałe 150 KM - czyli mniej więcej tyle, ile kryje się w jednośladach serii Moto2. Prędkość maksymalna maszyny wynosi 250 km/h.
Do startu w mistrzostwach szykuje się kilka znanych nazwisk z MotoGP. Między innymi Sete Gibernau, Alex de Angelis, Randy de Puniet i Bradley Smith. Na liście startowej są również mistrzowie świata w wyścigach długodystansowych - Niccolo Canepa, Josh Hook i Kenny Foray. Jest także jedna kobieta: Maria Herrera.
2019-03-14 - G. Filiks
0
Komentarze do:
MotoE: Elektryczne motocykle poszły z dymem