Jorge Lorenzo może być zmuszony przejść do satelickiego zespołu, by utrzymać się w MotoGP na sezon 2019.
Były trzykrotny mistrz świata rozczarowuje po przesiadce z Yamahy na Ducati i wydaje się coraz bardziej prawdopodobne, że włoski producent nie podpisze z nim nowej umowy, a wybierze Danilo Petrucciego lub Jacka Millera, którzy mają dużo mniejsze wymaganie finansowe.
Hiszpan stał się kandydatem do zastąpienia Andrei Iannone w Suzuki, lecz według najnowszych doniesień posadę tą obejmie najpewniej Joan Mir z kategorii Moto2.
Teraz portal Motorsport.com twierdzi, że Lorenzo ostatecznie może jeździć w przyszłym roku motocyklem Yamahy w ekipie Marc VDS. Razem z aktualnym mistrzem Moto2, Franco Morbidellim.