Sophia Floersch niecałe cztery miesiące temu uległa potężnemu wypadkowi w prestiżowych zawodach Formuły 3 o Grand Prix Makau. Wczoraj piękna Niemka wróciła za kierownicę bolidu.
W listopadzie ubiegłego roku nastolatka koszmarnie rozbiła się na kultowym torze ulicznym w specjalnym regionie administracyjnym Chin, pędząc moment wcześniej 276,2 km/h - i doznała złamania kręgosłupa. Zaraz potem przeszła 11-godzinną operację. Na szczęście odzyskała sprawność.
Sophia przygotowuje się do startów w nowej serii: Formuła European Masters. W środę uczestniczyła w testach na włoskiej Monzy. Pokonała 90 okrążeń, a najlepsze w czasie 1:44,548. Była najszybsza, aczkolwiek pozostali uczestnicy zajęć krzystali przeważnie ze słabszych samochodów.Floersch dalej jest reprezentantką zespołu Van Amersfoort Racing. Szef ekipy Frits van Amersfoort powiedział, że po jego zawodniczce absolutnie nie widać, by odczuwała jeszcze jakieś skutki dramatu w Makau.