Tadeusz Błażusiak nie będzie wspominał miło rozegranej minionego weekendu w Madrycie trzeciej rundy sezonu 2018/2019 Mistrzostw Świata SuperEnduro. Polak miał aż trzy wypadki i zamiast walczyć o zwycięstwo, uplasował się na odległej pozycji. Do tego skończył rywalizację poturbowany.
Jednak drugi finał okazał się horrorem. Reprezentant KTM najpierw uczestniczył w karambolu po starcie, a później miał dramatyczną kraksę z Coltonem Haakerem na samym finiszu. Walczył o trzecią pozycję, lecz ostatecznie nie został sklasyfikowany.
W trzecim finale nasz rodak upadł jeszcze raz, tym razem samotnie (na głazach). Doznał wówczas urazu kolana - i zajął 12. miejsce, mijając metę ze stratą czterech okrążeń.