Wczoraj i dzisiaj na torze Phillip Island rozegrano inauguracyjną rundę nowego sezonu Mistrzostw Świata w wyścigach motocyklowych klasy Superbike. Zawody stały pod znakiem dominacji debiutanta.
Chodzi o Alvaro Bautistę. Hiszpan przeszedł do WSBK po dziewięciu sezonach startów w MotoGP i od razu góruje nad rywalami.
Dosiadając motocykl fabrycznego zespołu Ducati, 34-latek zajął trzecie miejsce w kwalifikacjach, ale potem wygrał każdy z trzech wyścigów. W pierwszym i ostatnim triumfował z wielką przewagą.
To chyba dowodzi, że MotoGP jest najwyższą ligą w wyścigach motocyklowych i nawet średniak może być najlepszy w innych seriach
Bautista podczas GP Australii 2018 na Ducacie (zastępując Lorenzo) walczył o podium do samego końca, rywalizując jak równy z równym z Andreą Dovizioso. W swojej karierze raczej nie miał za wiele możliwości do pokazania umiejętności. Mam nadzieje, że utrzyma swój trend w kolejnych rundach. :-)
Czyżby wreszcie pojawił się pogromca Johnny'ego? Oby tak było.